27 sierpnia 2024 roku na Rynku Górnym odbyły się uroczystości upamiętniające 82. rocznicę pogromu ludności żydowskiej z Wieliczki. Pod tablicą pamiątkową znajdującą się na ścianie kamienicy należącej do wielickiej rodziny Schnurów zostały złożone wieńce i kwiaty....
O szczególnym traktowaniu motocyklistów przez policjantów
Niejeżdżący na motocyklach nie wiedzą w większości, że motocykliści są traktowani przez policję specjalnie. Ta inna miara niż dla kierowców cztero- i więcej kołowych polega, najogólniej mówiąc, na niezauważaniu motocyklistów tak często, jak się tylko da. Może taki przekraczać prędkość, wyprzedzać na ciągłej, przeciskać się na grubość lakieru, robić inne rzeczy tego typu – i nic.
Policjanci nie zauważają, a w konsekwencji nie zatrzymują i nie ścigają motocyklistów, bo mają swoje powody. Otóż motocykliści na widok lizaka najczęściej nie hamują, tylko przyśpieszają, narażając policjanta na śmieszność bezradności albo zmuszając go do pościgu. A ściganie motocyklisty przez policję jest praktycznie skazane na porażkę, bo albo motocyklista, wykorzystując przewagę jednośladu, zwieje, albo się przewróci, co jest zawsze groźne. Policjanci zatem postępują i roztropnie, i moralnie. Roztropnie, ponieważ unikają narażania się na śmieszność i niepotrzebnych pościgów, które są bardzo niebezpieczne dla motocyklistów. Moralnie, bo pokazując motocyklistom, że są oni w pewnym sensie ponad prawem, dają im tym samym wyraźny sygnał: Zastanów się chłopie, czy to szczególne wyróżnienie nie przypomina ci trochę wyrozumiałości wobec potencjalnych samobójców.
Wiesław Żyznowski
0 komentarzy