27 sierpnia 2024 roku na Rynku Górnym odbyły się uroczystości upamiętniające 82. rocznicę pogromu ludności żydowskiej z Wieliczki. Pod tablicą pamiątkową znajdującą się na ścianie kamienicy należącej do wielickiej rodziny Schnurów zostały złożone wieńce i kwiaty....
przez rozdarcie siebie cztery razy
rodziła córkę i trzech synów dla dwóch mężczyzn
wspominała o tym i nikt specjalnie nie słuchał
miała dzieci od 1945 do 1964 roku
ryzykowała życiem bardziej niż bliscy
nie miała trzech cesarek
nie umawiała się z lekarzami na terminy
wydania na świat dzieci pchających się tyłkami
ostatni raz rozdarła się po groźnej ciąży
pięciokilowym wyskrobkiem 30 maja 1964 roku
nosili go po szpitalu nazywając „królem dzieci”
nie raz opowiadała o tym z dumą
w stosiku dokumentów
który po niej został nieuporządkowany
znalazło się szpitalne zaświadczenie
o wadze jej urodzonego najmłodszego syna
poczęła go na zielonej trawie
w lesie Lipnicy Murowanej na wczasach
z odwiedzającym ją młodym mężem Zbigniewem
„żeby jej nie wypominał, że mają jednego syna”
później nie żałowała urodzenia go
chłopca uważała za zdolnego i uczynnego
umarła za wcześnie, by wiedzieć
że on zajmie się tym, o czym milczała
z czasem stawał się coraz bardziej tym
co zwalczała, rozpustnikiem, rozwodnikiem
kapitalistą, filozofem, pesymistą, cynikiem
bezbożnikiem nie zwalczającym katolicyzmu
dwadzieścia lat młodości której się wstydziła
i dwadzieścia lat służenia światu swoim łonem
i dwadzieścia trzy lata przymilania się byle komu
nie ma jej od dwudziestu sześciu lat
z jedenaściorga rodzeństwa ona była służącą
młoda żona niekochająca starszego męża
nowa wiara łatwych obietnic zmieniła jej życie
stara żona niekochana przez młodszego męża
niewdzięczny wysiłek niewykształconej kobiety
zakończony w jakimś głupim szpitalu w Będzinie
pomału oddala się od mogących go pamiętać
bardziej porusza ich to, co mniej odległe
Wiesław Żyznowski
Siercza, 23 maja, z okazji 30 maja 2014 roku
możesz być matko spokojna o syna
to troska zasypiającej Kobiety od dzieci
zmienił koryto rzeki
ale jego brzegi silne
dają radę powodziom, wirom i suszom
nadążają za fantazją tej wody
nie pękają, nie zapadają się, ani nie zarastają chwastem
choć niełatwo ją ogarnąć
i ujmującą i opętańczą
nadal jest chłopcem i królem