zyznowski.pl - wydawnictwo i księgarnia online

W tytule podaję urywek z „regulaminu firmy portretowej S. I. Witkiewicz”. Witkacy wyprzedzająco przyznaje się tu klientom, że w razie kłopotów nie ma kim ani jak egzekwować swoich praw, dlatego liczy na delikatność. Bo ta, jak wiadomo, kłopotów innym nie przysparza, a przysporzonych przez innych unika. Regulamin w całości jest wciągający, tym bardziej sama działalność portretowa Witkacego, ale mnie intryguje pewien szczegół: zderzenie egzekutywy z delikatnością. Egzekutywa kojarzy się z wymaganiem, skutecznością, dochodzeniem wykonania, także z władzą wykonawczą. Skuteczne wymaganie czegoś od kogoś często jest praktycznie nie do pogodzenia z uwzględnianiem tego kogoś w całości, z jego wszystkimi niuansami. Innymi słowy, potrzebny jest pewien rodzaj bezwzględności lub – jeśli ktoś woli – obiektywności. Za delikatnością zaś idzie wzgląd na drugą osobę, podmiotowe, czyli subiektywne do niej podejście, skrupuł, wyrzut sumienia. Delikatni mają problem z przedmiotowym, a niedelikatni z podmiotowym traktowaniem ludzi. Co zatem robi delikatny, kiedy mu przyjdzie zetknąć się z niedelikatnym? (A takich klientów Witkacy też zapewne niekiedy portretował). Ma dwa wyjścia. Do obrony przed niedelikatnym może posłużyć się innym niedelikatnym, ale wtedy „zamienia stryjek motykę na kijek”. Albo pozostanie nieuzbrojony i będzie liczył na to, że w takiej sytuacji i niedelikatny zachowa się delikatnie. I na pewno zdarza się to często. Tylko jak to jest z tymi niedelikatnymi, którzy potrafią zachować się delikatnie? Potrafią jednak czasami tacy być naprawdę czy tylko potrafią udawać? Myślę, że z każdym jest inaczej.
Wiesław Żyznowski

Koszyk0
Brak produktów w koszyku!
0